1.03.2013

Zegarynka cz. 2



O szafce znikąd dalsza opowieść.



Tu nie ma odpadu.
Nie ma odpadu,
bo każdy odcięty kawałek
może się za chwilę okazać pomocny
w innym miejscu,
lub za dwa miesiące,
do czegoś zupełnie innego.



Stare drewno ma zupełnie niepowtarzalny zapach.
Rozpoznam go przez sen, pod wiatr i na końcu świata.

I tak powstaje,
krok po kroku,
coś z niczego.







Finalny efekt.

Pan Z. spadł by z taboretu.












No, ale Pan Z. nie zobaczy końcowego efektu.
Nie dowie się co można zrobić z czterech kawałków szafy wyciągniętych ze stosu opału.
Chyba że odwiedzi łazienkę Państwa P.



I wszystko na temat.
Zbierajcie stare szafy.
Kochajcie je!





1 komentarz: